Nasze wpadki
Idź do strony 1, 2, 3, 4 Następny

DoraNeko

Temat, jak sama nazwa wskazuje jest do opisywania naszych wpadek, kłopotów i różnych niezręcznych sytuacji Wink

Ellie

muszę pomyśleć Smile

Felisin

ja też

eh.. hmm jedna to chyba niechcący wyrwało mi się przydkei słowo gdy zza rogu wychodził mój katecheta co mnie etraz do beirzmowania przygotowuje.. a poet mna lekcjii było o tym zachowaniu .. mówił to ogólnie ale wiem ze większosć keirował do mnei;)

Alice Troyer

To ja w piatek sobie stoję przed klasą i ucze się polaka - byłam potem pytana no i się trochę ludzie pchali na korytarzu. Więc ja do mojej koleżanki " się ku*** ryją" a to akurat przechodzil jej ukochany Tarzan i się popatrzył hehe.

Felisin

hehe tarazan a co to jej miłosć? Very Happy

DoraNeko

Ja kiedyś jadę autobusem ze znajomymi, a oni hm... do przeklinania są przyzwyczajeni ...(czy starczy jak powiem, że KAŻDY angol w mojej szkole zna 2 podstawowe bluzgi polskie... i wciąż sie uczą..)
Zobaczyli jakąś grubą kobietę i zaczęli się z niej lać.
A ta za chwilę wychodzi z autobusu i do nas zamiast ' eksjuzmi' mówi przepraszam... Wink

Za dużo polaków w tym mieście... za dużo... Wink

Veriamantar

W młodszej klasie jest taki chłopak, co uwielbia wołać za mną "Martyyynka!"
Jakieś dwa lata temu zakorkowaliśmy się na korytarzu (jakieś cztery klasy). No i oczywiście wraz z kolegami zaczęli mnie doprowadzać do szłu.
-Max jak się tam przejdę to tak ci wpie****, że się ku*** nie pozbierasz!
Albo jakoś podobnie to brzmiało...
Gdy zaczęłam krzyczec otworzyły się drzwi i wychodzi mój polonista...
Potem wiele razy zastanawiałam się czy on nie jest przypadkiem głuchawy i czy tylko słyszał, że krzyczałam, a treści nie zrozumiał...
-Martynko, nie dawaj się ponosić emocjom....

Leilanii

Dzisiaj.
Wyszłam z religii jak zwykle w stanie przedzawałowym i jade:
- Ten Sku**iel, sukin***, pedał poje**ny, K***a on mnie jeszcze popamięta. Nienawidze tego ch**a powalonego, zabiłabym go!
A za mną oczywiście stoi najbardziej znienawidzona nauczycielka...

<wspominałam, że przestaje przeklinać? Nic to! Plan spalił na panewce!>

Ellie

Uuuu

I co?

Leilanii

I nic. Ona jest głupia. nawet jak słyszała, to... Nic Very Happy

Felisin

hehehe noo pojechałaś.. Smile

Veriamantar

i miałaś fuksa:D

Felisin

tak wiadomo i to sporego ja to bym chyba juz przechlapane miała od góry do dołu. Wink

Karioko

Hm,... pomyśle i jak cos mi się wspomni to napisze Wink

Le ty w tym momęcie bardzo przypominałaś mi moją psiapsiółe, po jakiejś lekcji co sie wydarł na nia nauczyciel Wink

Veriamantar

data i miejsce: ul. Jezuicka 1, pażdziernik 2005
przedmiot: Fizyka
sytuacja: cała klasa wyczerpała wszystkie "iksy" oprócz dwóch dziewczyn, które w tymże roku doszły do nas do klasy
sytuacja w czasie wypowiedzi: szmery chichy, ogólny gwar
wypowiedź nauczyciela: - Wy debile! Trzeba brać przykład z nowych koleżanek, one to potrafią dobrze gospodarować. A wy? Debile jesteście! (lub coś w tym stylu)
otwiera usta Veriamantar i mówi do koleżanki, średno cichym głosem, na nieszczęście, wszyscy nagle milkną
-Jaki nauczyciel taka klasa
Śmiech klasy, czerwona twarz nauczyciela, veriamantarowy wstyd (nigdy w życiu tak się do nauczyciela nie odezwałam)
-No to Martyna! Idziesz do pytania - żartuje Monika
-O! No to chodź! - powtarza nauczyciel
Oddycham głęboko, wstaję, biorę zwszyt w rękę i podejmuję próbę wydostania się spomiędzy ławek. Nic nie umię.
-A zresztą, po co mam cię pytać? nie jesteś na kolejce - odzywa się nauczyciel, kiedy ja prawie już pokonałam pół drogi. Wielka ulga. Wracam do ławki.
Nauczyciel przepytuje dwie osoby, skończywszy wpatruje się w okno.
-Zaczynając pracę przyjąłem, że uczeń nie jest w stanie mnie obrazić... ale za tą uwagę to obniżę ci zachowanie.
Przez kilka następnych lekcji, żyję w stresie przed pytaniem, potem przed obniżeniem zachowania. Jednak uwaga nigdy nie odniosła żadnych reperkusji. Na półrocze zachhowanie wciąż było wzorowe, a Veriamantar wciąż była uczennicą odpowiadającą na pytania, kiedy klasa nie znała odpowiedzi.

Leilanii

Mój kolega dzisiaj podciągnął sweter troszke na Reli.
Na to Pleban:
- Bedziesz striptiz robił?
- Ja?! Ja nic nie robie!
-Ale ja się pytam czy będziesz striptiz robił?!
A ja na to do kolegi:
- Ta, bo się ksiądz napalił!- a tu taka cisza, ze mnie słychać jak cholera.
Wszyscy w smiech, a ja normalnie...

Siv

Piękna i wzruszająca historia z happy endem Wink

Veriamantar

która?;> moja czy Lei?

Siv

Twoja, wy za szybko piszecie te posty Razz

Veriamantar

bywa bywa;]
ale to chyba była chwila największego stresu w moim życiu...