`Zgłoszenie`.

Akiroo

1.Po pierwsze, zacznę od tego, iż oświadczam, że mam ukończone 12 lat. Smile

2. Gdy ja i Catherine obudziliśmy się, było już południe, lecz nadal chciało nam się spać. Nie dane było nam to jednak, gdyż dzieliło nas tylko kilka kilometrów od lotniska, z którego mieliśmy wyruszyć wprost do Mestii. Pogoda była wprost idealna na taką wyprawę. Świeciło słońce, niebo było bezchmurne, a w powietrzu unosił się świeży zapach skoszonej trawy. Lubiłem go, zawsze przypominał mi nasz rodzinny dom i nasz ogród, w którym tak lubiliśmy wszyscy przebywać.
Było bardzo ciepło, więc ucieszyłem się, gdy wychodząc poczułem podmuch chłodnego wiatru. Miałem ochotę tu zostać, usiadłbym wygodnie w fotelu i poczytał książkę, a co jakiś czas popijałbym zimny sok z parasolką. Niestety nie mieliśmy czasu, więc od razu ruszyliśmy w stronę budynku. Od dworca autobusowego do lotniska było około pięćset metrów drogi, więc postanowiliśmy nie brać taksówki mimo tego, iż mieliśmy sporo rzeczy przy sobie.
Kiedy byliśmy już nie daleko, spostrzegliśmy się, że na zewnątrz prawie nikogo nie ma. Na początku zwątpiłem. ,,A może dziś nigdzie się nie wybierzemy?’’ - zastanowiłem się przez chwilę. Mimo chwili słabości, poszliśmy dalej. Nikt nic nie mówił, oboje modliliśmy się tylko o to, aby lotnisko nie było zamknięte. Stojąc przed drzwiami, nie wiedziałem, czego mam się spodziewać. Catherine spojrzała się na mnie i powiedziała:
- No otwieraj te drzwi! Ręce mi już odpadają od ciężaru tych bagaży!
Położyłem rękę na klamce i powoli zacząłem otwierać drzwi. Ku mojemu zdziwieniu, mimo iż na zewnątrz nie było żywej duszy, w środku był jeden wielki tłok, a kolejka po bilety była gigantyczna. Patrząc na tłumy ludzi, odechciało mi się podróżowania, lecz mimo wszystko złapałem za walizki i rzekłem do Catherine:
- Idziemy. Nie mamy na co czekać.

Przebijając się przez te cały tłok, chciałem tylko się stąd wydostać i mieć już to z głowy. Zamyślony, nie zauważyłem dziewczyny, która biegnąc, zderzyła się ze mną.
Obudziłem się dopiero po kilku minutach. Pamiętam, że bardzo bolała mnie wtedy głowa, ponieważ uderzyłem nią w walizkę czerwonowłosej dziewczyny.
Pierwsze co ujrzałem to wysoką, młodą kobietę o czekoladowych oczach i ciemnoczerwonych włosach. Była ona bardzo przestraszona. Catherine zaś stała obok niej, a usta miała zasłonięte dłonią.
- Ała, moja głowa - jęknąłem z bólu. Ze zdziwieniem popatrzyłem na obie dziewczyny.
- Przepraszam! - zaczęła jedna z nich. - Nic ci nie jest? - dopytywała się czerwonowłosa.
- Nie, nic mi się nie stało. Po prostu potknąłem się i uderzyłem głową w walizkę, nic wielkiego - tłumaczyłem, patrząc na dziwną, ciemnoczerwono włosą dziewczynę o pięknych, czekoladowych oczach i delikatnych rysach twarzy.
- Matheo! Nic cię nie boli? Dość mocno się uderzyłeś!- odezwała się Catherine omiatając drugą oskarżycielskim spojrzeniem.
- To moja wina. Jeszcze raz przepraszam - rzekła winowajczyni wypadku. - Pomogę ci wstać.
*Fragment II części opowiadania z mojego bloga z serii Nitya*

3.Dane mojej bohaterki:
- Imię: Alexía
- Nazwisko: Walsh
- Osoba udzielająca wizerunki: India Eisley
- Wiek: 16 lat.
- Dom: Placidus
- Charakter: Alexia jest osobą spokojną, która nie lubi robić wokół siebie dużego zamieszania. Woli też przeczytać dobrą książkę w swoich przytulnych, czterech ścianach niż chodzić na imprezy, gdzie litrami leje się alkohol. Nie jest też ona samotniczką, i lubi towarzystwo ludzi.
Jest bardzo miła i sympatyczna wobec innych. Zawsze chętna do pomocy. Mimo wszystko stąpa twardo po ziemi i nie chodzi z głową w chmurach.

4. Moje gadu: 12946612

Kontakty:

Leilanii

Ja jestem jak najbardziej za przyjęciem Wink

Podoba mi się wszystko, z maluteńkim wyjątkiem: chciałabym żeby Ade wypowiedziała się co do imienia Wink

Nie chodzi o jakąś hegemonię, ale o to, że gdybyś chciała pisać dialogi z jej bohaterem, to mogłoby to być mylące (Alex, Alexia)... Jeśli wiesz co mam na myśli.

A tak to... Cieszę się na jakąś "normalną" dziewczynę ^^

Fantasy

Nice.

Swoją drogą, w końcu ktoś do Placidusa Very Happy

(jak źle odmieniłam, to nie bij mnie Ade! Smile

)

Leilanii

dobrze odmienione Smile

Fantasy

Uff... Gdzieś widziałam na forum temat z odmianą. Muszę go znaleźć i powtórzyć sobie Smile

Leilanii

Cóż. Dawniej stanowiło to niezwykły problem XD

A co do zgłoszenia to też cieszę się na kogoś z Placidusa.
Czekamy jeszcze na opinię Adolescente a;bo Tośki, bo tak czy siak, będzie większość Smile

Tośka

Ja oczywiście na tak Very Happy

Co do imienia nie mam problemu, bo przecież w życiu też znamy kogoś o takim samym imieniu lub podobnym. Np. Moja przyjaciółka też nazywa się Iza Very Happy

Ja myślę nad drugą postacią, która będzie w Placidusie, więc może nie jedyna.. Very Happy

Leilanii

O, widzisz Wink

Bardzo by mnie cieszyła taka mobilizacja.

Jeśli Ade nie będzie to przeszkadzało, to mnie także, więc poczekajmy jeszcze na nią, ale już teraz mogę powiedzieć że jesteś przyjęta (ach, jakieś jest moje zaskoczenie Very Happy

)

Fantasy

Coś się nareszcie zaczyna dziać Very Happy

Tośka

takie emocje czy zgłoszenie będzie rozpatrzone pozytywnie Very Happy

Adolescente

Jeden głos na nie niczego nie zmieni Razz

.
Nie no, pewnie, że jestem na tak.
Tylko z tym imieniem... A, niech Ci będzie. Ale wysłałam Ci wczoraj T Y L E imion i naprawdę nic? A zresztą, trudno.

Brawo dla Fantasy za odmianę Placidusa! Jestem naprawdę dumna Smile

Leilanii

Masz subforum, mam nadzieję, że zaraz dostaniesz uprawnienia, więc się rozgość i jakbyś jednak chciała zmienić imię, to pisz.

Fantasy

Ha! Dostałam osobistą pochwałę Very Happy

Adolescente

Ale to... Co, ja mam dać uprawnienia? Tylko ja mogę? Bo nie czaję. Ale dobra. Nie spamujemy, blokujemy temat i serdecznie witamy chlebem i solą.

Jak pochwała się należy, to chwalę Very Happy

.

Leilanii

Chodziło raczej o to, że nie wiedziałam czy jeszcze umiem, ale uprawnienia już są, masz dostęp wszędzie, więc się panosz, na zdrowie! Smile

Adolescente

Boję się wejść w panel, bo uprawnienia dałam ja.
Ciekawe jakim sposobem dałaś je Ty *strach*.